„Marzę by polecieć na Spitsbergen…”- te słowa od jakiegoś czasu wypowiadałam dość często. I tak po miesiącu codziennego przeglądania stron linii lotniczych zostały zakupione bilety… Cieszyłam się jak dziecko!
Zorza polarna – Svalbard
Zorza zatańczyła dla nas tylko jednego wieczoru, jednak był to pierwszy raz, gdy widziałam inne jej kolory niż zielony.
Zorza polarna, Tromso – od tego wszystko się zaczęło
Stałam, patrzyłam i krzyczałam że szczęścia… W jednej chwili odmieniło się moje życie, zniknęły troski, zmartwienia, czułam tylko proste szczęście.
Trolltunga
„Pierwszy kilometr” najgorszy – kamienne schodki… Powoli, mozolnie docieramy. Radość nie do opisania, jesteśmy na Trolltundze!
Barentsburg
8 dzień rejsu - idziemy zwiedzać. Zwiedzać osadę oraz oczywiście miejsce gdzie można spokojnie usiąść i wypić lokalny trunek.